![]() |
Występ w domowym zaciszu. Zjawili się wszyscy znajomi królika ;) Nie muszę dodawać, że była owacja na stojąco a bis trwa do teraz... ;) |
niedziela, 20 grudnia 2015
Tancereczka
Tancereczka - najnowsze dziecko :) Niebawem ktoś znajdzie ją pod choinką :)
piątek, 4 grudnia 2015
czwartek, 3 grudnia 2015
poniedziałek, 2 listopada 2015
sobota, 24 października 2015
Kocie małżeństwo
Kocie małżeństwo - szyte w czerwcu - ukrywane do sakramentalnego "TAK" nowych właścicieli.
W Moryńskich klimatach :)
W Moryńskich klimatach :)
niedziela, 2 sierpnia 2015
środa, 22 lipca 2015
Kieszonkowe Maleństwo
Próbuję uszyć jak najmniejszego króliczka. Jednak tkanina, z której je szyję, jest dość oporna i przy próbie wywrócenia jej na prawą stronę, trzeba się mocno napracować.
Prezentuję najmniejszego króliczka jakiego udało mi się zmajstrować :)
Jest minimalnie mniejszy od Henryka I.
Niebawem podejmę kolejną próbę. Cel - królik miniaturka, rozmiar breloczka :)
Póki co, Maleństwo zadomowiło się na moim biurku :)
100% handmade :)
Prezentuję najmniejszego króliczka jakiego udało mi się zmajstrować :)
Jest minimalnie mniejszy od Henryka I.
Niebawem podejmę kolejną próbę. Cel - królik miniaturka, rozmiar breloczka :)
Póki co, Maleństwo zadomowiło się na moim biurku :)
100% handmade :)
czwartek, 16 lipca 2015
środa, 15 lipca 2015
Moryniak
Moryń - wiecie gdzie to jest? Z mojego aktualnego "punktu siedzenia" - to na końcu świata ;) Czyli, że północno zachodnia Polska. Cudne miejsce, niezwykli ludzie. To tam właśnie spędziliśmy pierwszy w tym roku urlop. Właściwe to mąż mój tam pracował, ale ja miałam czas na relaks z igłą i nitką.
W Moryniu dzieją się rzeczy niezwykłe. Co dwa dni, jego mali mieszkańcy przenosili się w czasie... zaczęli od epoki kamienia łupanego. Nie było wyjścia - musieliśmy się wpasować w klimat.
I tak powstał ON:
100 % handmade :)
W Moryniu dzieją się rzeczy niezwykłe. Co dwa dni, jego mali mieszkańcy przenosili się w czasie... zaczęli od epoki kamienia łupanego. Nie było wyjścia - musieliśmy się wpasować w klimat.
I tak powstał ON:
100 % handmade :)
Eminem?
Miał być raper... sami oceńcie jak mi poszło ;)
Króliczy Eminem zagościł w naszym domu na dobre. Na próbę oddania go w obce dziecięce ręce mój mąż powiedział: "NEVER"!
Zostało mi szyć duplikaty ;)
Króliczy Eminem zagościł w naszym domu na dobre. Na próbę oddania go w obce dziecięce ręce mój mąż powiedział: "NEVER"!
Zostało mi szyć duplikaty ;)
sobota, 11 lipca 2015
Icek
Urlop pozwolił na częste sięganie po igłę i nitkę :) Miał być warszawski cwaniaczek, ale jak zwykle, mój mąż nazwał go po swojemu - został Icuś... ;)
100% handmade.
100% handmade.
niedziela, 5 lipca 2015
Henryk I
KRÓL-ik Henryk Pierwszy
Natychmiast.
Nie miałam wypasionych materiałów, maszyny do szycia - zamiast tego były mało wprawne ręce, igła, nitka i... kuchenne ścierki :)
Tak powstał Henryk. KRÓL-ik Henryk Pierwszy - przez Męża mego nazwany Henryk WaliŚciera :)
:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)